Czy warto kupić Nintendo Switch OLED? Najważniejsze zmiany i usprawnienia
Usprawnienia nowego Pstryczka nie kończą się na ekranie OLED. Twórcy wprowadzili kilka ulepszeń, choć nie wszystkie mogą okazać się skuteczne. Sprawdź, jakie zmiany sprzętowe czekają nową wersję popularnej konsoli przenośnej od Nintendo.
Nintendo Switch OLED – lepsze Joy-Cony i fabryczna ochrona ekranu
Nadchodzący Nintendo Switch OLED w zestawie otrzyma ulepszone kontrolery. To odpowiedź Nintendo na wielokrotne doniesienia o dryfowaniu Joy-Conów nawet po kilkudziesięciu godzinach użytkowania.
Istnieją dwie teorie, które miałyby tłumaczyć, dlaczego kontrolery popularnej konsoli przenośnej od Nintendo tak szybko ulegają uszkodzeniu. Pierwsza z nich wspomina o gromadzącym się pod gumową nakładką kurzu i nieczystościach. Druga mówi o szybko zużywających się stykach.
Dryfowanie kontrolerów to sytuacja, w której próbujemy pójść bohaterem w jedną stronę, a on (ze względu na problem kontrolera) porusza się w inną.
Dlatego Nintendo postanowiło wymienić najważniejsze komponenty we wnętrzu Joy-Conów. Ma to zniwelować palący problem i przy okazji poprawić odporność na zużycie i trwałość kontrolerów. Co istotne, przy okazji oficjalnych napraw firma korzysta z części nowej generacji. Podobne ulepszenia dotyczyć będą kontrolerów w Nintendo Switch Pro.
Mimo ulepszeń w nowych Joy-Conach dalej może wystąpić dryfowanie związane z zużywającym się materiałem. Ma być to jednak znacznie rzadsza sytuacja
Zobacz także: Rekord Guinessa dla Fall Guys. Powodem ogromny sukces gry na PlayStation
Fabryczna ochrona ekranu OLED w Nintendo Switch
Wielu nowych posiadaczy Nintendo Switch OLED może nie zdawać sobie sprawy, że ulepszona wersja Pstryczka ma fabrycznie zainstalowaną, dyskretną folię przeciwrozproszeniową, która ma chronić szkło (i użytkownika) przed rozpadnięciem się na tysiące fragmentów w przypadku rozbicia. Ma ona również chronić ekran przed zarysowaniem.
Zobacz także: Czy to w końcu Gothic MMORPG z prawdziwego zdarzenia? Recenzja serwera Axyl
Nie oznacza to jednak, że nie można używać własnych szkieł ochronnych. Nintendo oficjalnie potwierdziło, że własną ochronę ekranu można nakleić bezpośrednio na fabryczną folię. Jednocześnie dostaliśmy jasną informację, by nigdy nie ściągać wspomnianej folii – ta informacja jest zawarta również w instrukcji obsługi użytkownika.
Czy warto kupić Nintendo Switch OLED?
Do tej pory Pstryczek dominuje na rynku konsol przenośnych. Niebawem może się to jednak zmienić, ponieważ zbliża się premiera największego konkurenta Nintendo, czyli Steam Decka od Valve. Rywal ma sporą przewagę – dostęp do całej biblioteki Steam oraz oficjalne wsparcie usługi grania w chmurze od Microsoftu – xCloud.
Do tej pory Nintendo Switch (nie tylko w wersji OLED) mogło pochwalić się sporą liczbą niszowych, ale wysokojakościowych gier (dla przypomnienia – jedną z nich już niebawem będzie polska Papetura). Jednak Steam Deck z pewnością nieźle namiesza i w tym segmencie rynku.
Czy warto kupić Nintendo Switch OLED? W tym momencie sprawa jest niejednoznaczna
Z tego względu warto wstrzymać się do premiery konsoli od Valve. Być może konkurencja sprawi, że Nintendo chętniej będzie wystawiało swoją konsolę na promocje lub w inny sposób sprawi, że Pstryczek stanie się dużo bardziej atrakcyjny dla przeciętnego gracza.
Zobacz także: TOP 5 dobrych gier na telefon, na które zdecydowanie warto czekać