Gry

08.07.2021 22:00

Specyfika przeglądarkowych gier strategicznych

Gry, w które można wygodnie grać za pośrednictwem przeglądarki internetowej, cieszą się od wielu lat wielką popularnością, ponieważ są produkcjami bardzo przystępnymi i barwnymi, a przy tym nie wymagają drogiego sprzętu komputerowego i ogromnego zaangażowania ze strony gracza. Osoba, która postanowi dać im szansę, będzie w stanie stosunkowo szybko rozpoznać, że gry strategiczne przeglądarkowe mają jednak wyjątkowo specyficzną naturę, którą trzeba zrozumieć i zaakceptować, by móc się w nich dobrze bawić. W teorii wszystko brzmi bowiem bardzo dobrze: oto mamy przed sobą barwną produkcję, w której wcielamy się w założyciela wirtualnej osady. Zbieramy surowce i środki finansowe, by następnie móc wybudować manufaktury i budynki wojskowe, w których będziemy rekrutować żołnierzy i toczyć boje z wirtualnymi, a następnie rzeczywistymi przeciwnikami. Barwna wizja zachęca do pomijania niektórych faktów - na czele z tym, że każdą ze wspomnianych czynności należy okupić godzinami lub wręcz całymi dniami czekania. Jak w praktyce gra się w tytuły takie jak Forge of Empires, Plemiona, Grepolis czy Elvenar?

Gra w czasie rzeczywistym?

Forge of Empires na telefonie

Przeglądarkowe gry strategiczne zaopatrują nas na początek w wystarczającą ilość zasobów, byśmy mogli wstępnie rozbudować naszą osadę i zapoznać się z kluczowymi mechanikami rozgrywki. Zasoby te wystarczają jednak wyłącznie pierwszego dnia: każdego następnego gra stawia przed nami kolejne wyzwania, ale przestaje być już tak hojna w kwestii zaopatrywania nas w rzeczy niezbędne do osiągania wyznaczonych nam celów. Naraz okazuje się, że produkcja surowców, jednostek czy budynków wymaga czasu: nie symbolicznej jego ilości, lecz co najmniej kilku godzin. Aspekt ten zostaje wprowadzony do rozgrywki niejako mimochodem, a gra zdaje się nigdy nie zwracać na niego uwagi i bezpośrednio go nie adresować. Część graczy czuje się wtedy zdezorientowana i bez większej refleksji zaczyna spędzać przy grze całe godziny, gorączkowo wyczekując sfinalizowania kolejnej produkcji, by móc zbudować choć jeden budynek więcej.

Sztuka dystansu

Grepolis na telefonie

Prawda jest taka, że kluczem do zwycięstwa w grach strategicznych, które są udostępniane za darmo i można w nie wygodnie grać za pośrednictwem przeglądarki internetowej, jest bezwzględna wręcz cierpliwość i dystans do rozgrywki. Gry tego rodzaju potrafią być satysfakcjonujące, ale są projektowane w bardzo specyficzny sposób: wszystko służy w nich do kreowania poczucia wiecznego niedoboru i jednoczesnym akcentowaniu pozornej pilności decyzji, które musimy podjąć jako gracz. Tego rodzaju design daje tylko pozorne poczucie satysfakcji, ponieważ twórcy umyślnie umniejszają każdy nasz sukces, zarysowując na horyzoncie wizję otrzymania znacznie hojniejszej nagrody. Część graczy nie potrafi takiej mechaniki okiełznać i spędza przy grze nawet kilka godzin dziennie, wpatrując się w licznik czasu pozostałego do wyprodukowania danego surowca czy wybudowania budynku, a w zamierzonym przez twórców scenariuszu traci ostatecznie resztki cierpliwości i decyduje się na wykup waluty premium, by przyśpieszyć choć trochę swój progres.

Warto? Warto.

Elvenar w przeglądarce

Cały ten wywód zmusza do zadania dosyć oczywistego pytania o moralny aspekt tego rodzaju gier, ponieważ zdają się one ewidentnie żerować na pewnych ludzkich instynktach i wywołują rodzaj napięcia, który trudno jest okiełznać, jeśli nie jesteśmy w pełni świadomi, do czego próbuje zmusić nas dana gra. Forge of Empires, Plemiona, Grepolis, Elvenar - wszystkie tytuły tego typu bezwzględnie zapewniają mnóstwo dobrej zabawy, ponieważ model rozgrywki oparty na rozbudowywaniu własnego, fantastycznego świata po prostu nie jest w stanie się znudzić, a my wręcz instynktownie chcemy dbać o naszą wirtualną własność. To, że wszystkie te gry nie potrafią jasno zadeklarować swoich intencji, ewidentnie jest jednak problemem i potrafi prowadzić do sytuacji patologicznych, w których gracze płacą szalone ilości prawdziwych pieniędzy własnych lub należących do rodziców, bo nie potrafią się do gry zdystansować. W czasach, w których zbiórki pieniędzy i usługi takie jak Patreon cieszą się ogromną popularnością, łatwo można sobie wyobrazić nieco mniej podstępny i bardziej ludzki model finansowania, oparty w największej mierze na zwykłej życzliwości i podkreślaniu faktu, że gra jest dostępna za darmo, a żeby wynagrodzić twórcom ich wysiłek, zdecydowanie warto jest rozważyć zakup waluty premium, by uprzyjemnić sobie rozgrywkę, a studiu produkcyjnemu zapewnić środki na dalszy rozwój swojej gry.